Robię oczywiście po swojemu. Według oryginału po zrobieniu ściągacza 2/2 należało dodać równomiernie pewną liczbę oczek w jednym rzędzie. Potem z przodu miał być robiony wzór warkoczowy oparty na ściągaczu 2/2, a wiadomo, że takie dodawanie oczek spowodowałoby rozjazd wzoru. Zdjęcie nie pokazuje tej części swetra, więc wiadomo, że coś tu jest nie tak.
Dlatego robię po swojemu. Nabrałam 208 oczek na drut 5, ale zaraz w drugim rzędzie przeszłam na druty 3,5. Robię ściągacz 2/2, ale jednocześnie od razu robię wzór warkoczowy na środku przodu na 50 oczkach.
Po osiągnięciu 9 cm ściągacza zmieniam splot na gładki prawy z wyjątkiem 50 oczek wzoru warkoczowego, który robię następująco: Podstawą jest ściągacz 2/2, a oczka są krzyżowane co 16 rzędów:
/2 lewe, 2 prawe umieścić na drucie pomocniczym I z tyłu, 2 lewe przenieść na kolejny drut pomocniczy II z tyłu, przerobić najpierw dwa prawe z drutu lewego, potem 2 lewe z drutu pomocniczego II, wreszcie 2 prawe z drutu pomocniczego I / - powtórzyć to w // jeszcze dwa razy. Czwarte krzyżowanie i dwa kolejne różnią się tym, że druty pomocnicze umieszczamy z przodu robótki. Zakańczamy 2 oczkami lewymi. Dobrze, że to tylko co 16 rzędów.
Tak robię do długości robótki 40 cm i dzielę na tył 98 oczek i przód 110 oczek (po obu stronach ściegu warkoczowego jest po 30 oczek ściegu gładkiego prawego). Na pachy zakańczam po 7 oczek po obu stronach tyłu i przodu w sekwencji 3-2-2 oczka. Tym razem w ramach eksperymentu nie zakańczam oczek, ale odkładam na nitkę. Tył ma 98-14=84 oczek, a przód 110-14=96.
Teraz przód i tył robi się oddzielnie, ale nadal robię na jednym drucie po dwa rzędy tyłu i po dwa rzędy przodu, oczywiście z dwu kłębków (dowiązałam nowy kłębek na przód). Pacha ma długość 19 cm od podstawy. Po osiągnięciu tej długości zaczynam spuszczać oczka na ramiona: po 22 z każdej strony w 3-ch rzędach, na przykład 8+7+7. Powinno pozostać na drucie 40 oczek z tyłu i 52 z przodu. Ramiona łączę przy pomocy szydełka poczynając od szyi, ostatnie oczko zostawiam tymczasowo zabezpieczone krótkim łańcuszkiem.
Na rękawy nabrałam z pach po 85 oczek, łącznie z tymi zostawionymi pod pachą. Dobrałam też oczko pozostałe po zszywaniu ramienia. Oczka zaczęłam nabierać nie tradycyjnie od pachy, ale od siódmego oczka przed oczkiem ramienia, dlatego, że główkę rękawa zaczynam wyrabiać od 15 oczek (1 oczko ramienia + 2x po 7 oczek po bokach). Pierwsze zamykanie oczek po 3 cm, następne na tzw. oko. Rękawy są dość szerokie, ale wiadomo, że po namoczeniu w wodzie ulegną wydłużeniu, a przez to i zwężeniu.